Video: Nissan GT-R - wymarzona fura dla pięciolatka?

Nissan GT-R jest marzeniem zapewne niejednego małego chłopca. No cóż... Świat jest niesprawiedliwy, co wiadomo nie od dziś. Niektórzy muszą zadowolić się resorakiem, a inni mogą zasiąść za kółkiem i poprowadzić supersamochód z Japonii. Ujarzmienie GT-R'a wymaga jednak nie lada umiejętności. Czy na pewno? Pewien pięciolatek ma udowodnić, że niekoniecznie i sam "zasiada" za kółkiem "samuraja".Nissan GT-R jest naszpikowany elektroniką. Zresztą w salonach innych motoryzacyjnych producentów również nie brakuje aut-robotów. Wybaczają bardzo wiele, same hamują, przyspieszają, utrzymują się na zajmowanym pasie ruchu, rozpoznają znaki drogowe, widzą w ciemności, "krzyczą", gdy nie zapniemy pasów albo gdy zamykają nam się oczy. Można by tak jeszcze wymieniać w nieskończoność. Rola kierowcy już niedługo może ograniczyć się wyłącznie do nakreślenia trasy i celu podróży, a auto ruszy w drogę samo, co zresztą jest już opracowywane przez wielu światowych producentów. Jednak widoczny na filmiku Nissan GT-R nie jeździ sam. Genialny pięciolatek ma pokazać, że prowadzenie go jest dziecinnie proste. Najprawdopodobniej taki był zamysł filmiku, w którego autentyczność chyba nikt nie wierzy, ale korzystając z niewerbalnej rady chłopca z ostatniego fragmentu filmu, nie będziemy się tym zajmować i ograniczymy się do życzeń: Miłego oglądania!