Volkswagen Beetle R Concept - czy wejdzie do produkcji?

Volkswagen New Beetle doczekał się swego następcy w postaci nowego Garbusa o nazwie Beetle. Samochód nieznacznie różni się od swojego poprzednika. Wnętrze upodobniono do najnowszych produktów koncernu Volkswagena. Szkoda, że Niemcy nie zdecydowali się na odważniejszy krok i nie zaprojektowali deski rozdzielczej w stylu retro. Na targach we Frankfurcie Volkswagen zaprezentował coś dla tych, dla których bardziej od wyglądu wnętrza liczy się to, co jest pod maską. Przed Wami Beetle R. Zaprezentowany we Frankfurcie prototyp wygląda bardziej jak Beetle po niefabrycznym tuningu, niż samochód dostępny w ofercie dealera. Pomalowany na szaro lakierem Serious Grey Garbus nie przyciąga zanadto wzroku, ale w połączeniu z 20-calowymi felgami o wysokim połysku nie pozwala przejść obok siebie obojętnie. Pakiet dodaje autku trochę testosteronu, ale jego kształtów nie udało się zaburzyć nawet kanciastymi zderzakami, dlatego w dalszym ciągu do "prawdziwego faceta" mu daleko. W tego typu samochodzie najważniejszy jest jednak silnik. Pod maskę Beetla R trafił 4-cylindrowy, 2-litrowy, turbodoładowany silnik benzynowy TSI. Współpracuje on z 6-biegową skrzynią automatyczną DSG. Volkswagen nie ogłosił jednak jaką mocą dysponuje zaprezentowany concept. Można jednak przypuszczać, że pod maską znalazło się trochę mniej koni, niż Golfie R czy Scirocco R. Podejrzewamy, że moc oscyluje w granicach 240 KM.We wnętrzu odnajdziemy "kubły" obszyte skórą Nappa z wyszytą na oparciach literą "R". Ponadto nad wyświetlaczem zamontowano zestaw zegarów monitorujących najważniejsze "funkcje życiowe" silnika, a na pedałach znalazły się aluminiowe nakładki. Na razie nie padło ani jedno słowo o ewentualnej premierze modelu produkcyjnego, ani o jego cenie.