Volkswagen Golf R został rozbity przez policjanta z Manchesteru podczas "nocnych testów"

W dzisiejszych czasach Policja dysponuje naprawdę mocnymi autami. Szczególnie jeśli mówimy o nieoznakowanych radiowozach. Niestety stróże prawa nie zawsze są w stanie zapanować nad żądzą prędkości co zazwyczaj kończy się bardzo źle.

Kilka lat temu polska Policja dysponowała kilkoma egzemplarzami Renault Megane RS. Do dziś nie uchował się ani jeden pojazd - wszystkie zostały rozbite. Pewien funkcjonariusz z Manchesteru miał jeszcze większego pecha - zniszczył auto, które nie należało do Policji, lecz do lokalnego dealera Volkswagena.Volkswagen Golf R to 270-konny hatchback zdolny rozpędzić się 0-100 km/h w czasie poniżej 6 sekund. Policjant postanowił przekonać się o tym na własnej skórze testując auto w środku nocy. Niestety na jednym z rond funkcjonariusz stracił panowanie nad autem i wypadł z drogi. Siła uderzenia była tak duża, że strażacy musieli ciąć auto, aby wydostać policjanta z wnętrza. Mężczyzna z ogólnymi obrażeniami trafił do szpitala.

Ciekawszą stroną historii jest obecność nieoznakowanego, policyjnego Audi, które było prowadzone przez drugiego funkcjonariusza w pobliżu wypadku. Czyżby panowie się ścigali? Jeden z przełożonych brytyjskiej policji tak komentuje całą sytuację: "Samochód był podddawany testom w celu sprawdzenia czy nadaje się do zasilenia naszej floty. Jazdy przeprowadzone były w nocy, przy mniejszym natężeniu ruchu, aby nie powodować niebezpieczeństwa. Nasz nieoznakowany radiowóz marki Audi znalazł się w pobliżu wypadku przypadkowo, ponieważ odbywał patrol w tamtych okolicach."Policjant, który rozbił Golfa został tymczasowo zawieszony w obowiązkach. Ponadto z powodu incydentu funkcjonariusze mający prowadzić mocne, nieoznakowane radiowozy będą poddawani bardziej rygorystycznym testom.