Volkswagen Golf VIII wyjechał z cienia. Oto nowe wcielenie króla kompaktów

Volkswagen Golf VIII w końcu wyjechał z cienia i jest dokładnie taki, jak się spodziewano. Design nie zaskakuje, choć jest bardziej dynamiczny, a pierwsze skrzypce odgrywa elektronika zamiast mechaniki.

Nowy Golf posiada nieco niższe nadwozie oraz bardziej dynamiczne detale. Całość sprawia niezłe wrażenie, choć nie można tu mówić o żadnej rewolucji. To po prostu kolejna ewolucja dobrze znanych form. Przejdźmy więc do oczywistych zalet. Golf ósmej generacji wykorzystuje światła LED matrix, które na podstawie analizy różnych informacji wysyłają odpowiednie wiązki światła w miejsca gdzie są one najbardziej potrzebne. We wnętrzu prym wiodą dwa ekrany. Niestety nie są one za duże i w topowej wersji mają po 10 cali każdy. Zamiast klasycznych przełączników pojawiły się powierzchnie czułe na dotyk oraz obsługa głosowa. Zaletą jest możliwość zapisania ustawień auta w chmurze, co znacząco ułatwi obsługę Golfów w firmowej flocie. Volkswagen Golf VIII posiada systemy półautonomicznej jazdy przy prędkości do 210 km/h. Stan samochodu można sprawdzać za pomocą aplikacji na smartfony, a sam samochód ma się komunikować z innymi pojazdami w promieniu 800 metrów.

W kwestii napędu pod maskę trafią trzycylindrowe silniki benzynowe o mocy 90 i 110 KM. Nie zabraknie również jednostek czterocylindrowych o mocy 130 i 150 KM. Część z nich to miękkie hybrydy oznaczone jako eTSI. Nie zabraknie wersji plug-in hybrid bazującej na silniku 1,4 l. W tym wypadku można liczyć na wersję 204-konną i 245-konną GTE. Osoby szukające diesla otrzymają dwulitrowy motor w wersji 115-konnej i 150-konnej. Volkswagen Golf VIII jest po prostu taki, jak oczekiwano.