Volvo V30 - czy tak będzie wyglądało?

Tydzień temu informowaliśmy Was o nowościach szykowanych przez Volvo, które szwedzka marka już niebawem wprowadzi do swojej oferty. Jedną z nich będzie pięciodrzwiowy hatchback V30 (ostateczna nazwa pozostaje jeszcze zagadką, ale mówi się również o modelu C40). Samochód ma polepszyć wyniki sprzedażowe i pozwolić na odebranie klienteli Fordowi (Focus), Volkswagenowi (Golf), a przede wszystkim hatchbackom marek premium, takich jak BMW czy Audi. Do informacji o nowych modelach szwedzkiej marki, którą podaliśmy tydzień temu, dołączyliśmy kilka zdjęć zrobionych przez szpiegów w Szwecji. Przedstawiają one V30 podczas testów, ale jego dość rozbudowany kamuflaż nie pozwalał na dokładne przyjrzenie się karoserii auta. Na szczęście na świecie nie brakuje zdeterminowanych osób, które, analizując każdy szczegół, wygenerowały bardzo realistyczną wizualizację V30. Już na pierwszy rzut oka widać z czym mamy do czynienia. Sylwetka auta wpisuje się w nowoczesną linię oferowanych przez Volvo samochodów. Tył wyraźnie nawiązuje do XC60, a przód to właściwie kopia odświeżonego C30. Graficy zrobili kawał dobrej roboty. Bardzo prawdopodobne, że V30 będzie wyglądało tak, jak na przedstawionych wizualizacjach. Samochód zadebiutuje na przyszłorocznej wystawie w Genewie. Volvo zastosuje w nim szereg nowatorskich rozwiązań, wśród których odnajdziemy m.in. technologię przyjazną środowisku o nazwie DRIVe. Ponadto - jak na Volvo przystało - należy spodziewać się szeregu rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa. Za najtańcze V30 prawdopodobnie trzeba będzie zapłacić około 18 tys. funtów.