Wypadek radiowozu, który mógł się skończyć tragicznie - policjant miał dużo szczęścia

Są na tym świecie prawdziwi szczęściarze. I wcale nie chodzi tu o ludzi, którzy wygrali miliony w loterii czy dostali ogromny spadek po dalekim krewnym. Największego farta mają osoby zaglądające w oczy śmierci, aby za chwilę z niej zadrwić.Brytyjski policjant - posterunkowy Dan Pascoe patrolował jedną z dróg, ponieważ dowiedział się, że prawdopodobnie ucieka nią złodziej czarnego BMW. Pascoe ustawił radiowóz na środku jezdni, aby zatrzymać podejrzanego, lecz ten po prostu uderzył w policyjne Volvo z całkiem dużą prędkością. Posterunkowy cudem uniknął śmierci, bowiem nieco podskoczył, dzięki czemu uderzony radiowóz go nie przygniótł. Policjant nie czekając wiele, wstał i pobiegł zatrzymać złodzieja - sprawcę wypadku. Udało się go obezwładnić za pomocą paralizatora. Przestępcę skazano na dwa lata więzienia.

Postawa Dana Pascoe zasługuje na podziw, gdyż pomimo szoku i niewielkich obrażeń zachował na tyle trzeźwy umysł, że zdołał zatrzymać podejrzanego. Najważniejsze jednak, że policjant przeżył całe to zdarzenie, bo niewiele brakowało, aby sprawy potoczyły się nieco mniej wesoło. Najwyraźniej los uznał, że to dobry glina, który ma jescze coś do zrobienia na tym świecie. Życzymy kolejnych udanych akcji i szybkiego powrotu do zdrowia.