15-latek wymuszał haracz za "ochronę" w szkole

Policjanci z Ochoty zatrzymali 15-letniego chłopca. Kamil T. kazał płacić swojemu młodszemu koledze za tzw. "ochronę w szkole". Zastraszając swoją ofiarę groźbami i biciem, żądał miesięcznie od 60 do 100 złotych. W ostatnim czasie nastolatek kazał sobie zapłacić 750 złotych.Chociaż sprawa miała swój początek około półtora roku temu, to światło dzienne ujrzała dopiero w ostatni piątek. W jednej ze szkół na Ochocie zniszczono kurtkę 13-letniemu chłopcu. Sprawca pociął ubranie. Rodzice ucznia poinformowali o wszystkim nauczycieli. Dyrektorka szkoły poprosiła o przyjazd policyjnego patrolu.

W szkole policjanci porozmawiali z chłopcem, któremu zniszczono ubranie. W trakcie rozmowy wyszło na jaw, że od prawie półtora roku 13-latek był szantażowany przez ucznia ze starszej klasy. Kamil T. groził i bił swoją ofiarę, żądając za "spokój" i "ochronę" comiesięcznych opłat w wysokości od 60 do 100 złotych. W ostatnim czasie 15-latek zażądał haraczu w wysokości 750 złotych. Gdy zastraszany chłopiec spóźnił się z zapłatą i nie uzbierał wskazanej przez napastnika kwoty, ten zniszczył mu kurtkę. Miał to być znak, że z młodym przestępcą nie ma żartów.

Funkcjonariusze od razu zatrzymali Kamila T. Nastolatek przyznał, że brał pieniądze od swojej ofiary. Teraz przebywa w policyjnej izbie dziecka. Jego sprawą zajmie się sąd rodzinny i nieletnich.