"Artysta" namierzony przez monitoring

Po informacji przekazanej przez operatora miejskiego monitoringu, policjanci z Mokotowa zatrzymali wczoraj Tytusa W. Czujne oko kamery wypatrzyło mężczyznę, gdy farbą w sprayu malował wiatę przystanku przy ulicy Wałbrzyskiej. "Artysta" miał ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. Noc spędził w policyjnym areszcie.

Wszystko wydarzyło się tuż przed godziną 1 w nocy. Wtedy do policjantów z Mokotowa dotarła informacja o młodym mężczyźnie, którzy przy ul. Wałbrzyskiej dewastował przystanek autobusowy. Wiadomość przekazał operator miejskiego monitoringu, który zauważył, jak młody człowiek malował farbą wiatę przystanku. Mundurowi, natychmiast po wysłuchaniu komunikatu, ruszyli w ślad za "artystą". Już po kilku minutach namierzyli osobę, której wygląd był zgodny z rysopisem sprawcy. Tytus W. był całkowicie zaskoczony widokiem radiowozu. Mężczyzna przyznał się do winy. W torbie, którą trzymał w ręku znajdowały się trzy puszki z farbami.

23-latek został zatrzymany, a następnie przewieziony do komendy przy Malczewskiego. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał we krwi ponad 1,5 promila alkoholu. Tytus W. trafił do policyjnego aresztu. Policjanci ustalają teraz wysokość powstałych strat.