Portal V10  »  Aktualności policyjne  »  Cztery zaginięcia grzybiarzy w jeden weekend

Cztery zaginięcia grzybiarzy w jeden weekend

2013-09-16 - KGP     Tagi: Aktualności policyjne
Od piątku do niedzieli na terenie powiatu lubartowskiego doszło do czterech zaginięć osób podczas grzybobrania. Na szczęście we wszystkich przypadkach zaginieni odnaleźli się cali i zdrowi. Jeden z nich twierdził, że wie gdzie się znajduje i pomoc policji jest zbędna. Jednak jak się okazało, określona przez mężczyznę lokalizacja była błędna, a funkcjonariusze odnaleźli mężczyznę kilkanaście kilometrów dalej. Apelujemy do grzybiarzy by zabierali ze sobą telefony komórkowe, co pomaga w prowadzeniu poszukiwań.

W miniony piątek przed południem lubartowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 82-letniego mieszkańca miejscowości Rawa. Według rodziny zaginionego mężczyzna dzień wcześniej pojechał quadem na grzyby do lasu w miejscowości Nowy Antonin, gdzie był widziany przez inne osoby. Sytuacja wymagała szybkiego reagowania ponieważ zaginiony z powodu cukrzycy musiał regularnie przyjmować leki. Już po niespełna godzinie na miejscu było kilkudziesięciu policjantów gotowych do poszukiwań. Do akcji miał być  włączony policyjny śmigłowiec i pies tropiący. Wtedy zaginiony 82-latek sam powrócił do domu.  Jak się okazało, noc spędził u kolegi w Antoninie. Nie sądził, że jego nieobecność spowoduje tak duże zamieszanie.

Policjanci jeszcze na dobre nie zakończyli wcześniejszej akcji, a wpłynęło kolejne zgłoszenie o zaginięciu grzybiarza. Tym razem w lesie w miejscowości Czerwonka – Gozdów zaginął 83-letni mieszkaniec Lublina, który do lasu wybrał się ze swoim zięciem. Zaalarmowani policjanci w ciągu kilkudziesięciu minut odnaleźli zaginionego w rejonie miejscowości Firlej, kilka kilometrów od miejsca zaginięcia. Był cały i zdrowy. Mundurowi przekazali go pod opiekę rodziny.
Godzinę później policjanci musieli znowu rozpocząć poszukiwania  Zaginął kolejny mężczyzna, tym razem w miejscowości Giżyce. 55-letni mieszkaniec Lublina przyjechał na grzyby z małżonką. Po pewnym czasie para straciła ze sobą kontakt. Kobieta o zaginięciu męża powiadomiła natychmiast policjantów. Po niespełna godzinie funkcjonariusz odnaleźli 55-latka w lesie.

Najtrudniejszą akcję policjanci przeprowadzili w niedzielę. W lesie w miejscowości Zagrody Lukówieckie zaginął 37-letni mieszkaniec tej miejscowości. Mężczyzna o 10:00 rano miał pojechać rowerem do lasu. Mimo, że było już po 21:00, nie powrócił do domu. Ostatnią rozmowę telefoniczną z rodziną wykonał około godziny 15:00. Od tamtej pory już nie dzwonił ani nie odbierał telefonów. Mimo zmroku i bardzo trudnego terenu kilkunastu policjantów rozpoczęło poszukiwania. W trakcie akcji  policjantom udało się nawiązać kontakt telefoniczny z zaginionym. Mężczyzna twierdził, że jest cały i zdrowy i nie potrzebuje pomocy. Według jego relacji znajdował się w okolicach leśniczówki. Mundurowi sprawdzili ten rejon, jednak mężczyzny nie spotkali. Poszukiwań  nie ułatwiał też sam zaginiony, który zrywał połączenia telefoniczne. W trakcie jednej z rozmów policjant usłyszał w słuchawce dźwięk policyjnej syreny. Okazało się, że w tym czasie użył jej jeden z patroli będący w zupełnie innej części lasu. Okazało się, że 37-latek był pod wpływem alkoholu. Nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania. Pomimo udzielonej mu pomocy był wobec policjantów bardzo arogancki i wulgarny. Został przekazany pod opiekę rodzinie.

Apelujemy do wszystkich, a w szczególności do rodzin i osób starszych aby podczas wyjść w nieznane tereny mieć przy sobie telefon komórkowy z naładowaną baterią. Posiadanie telefonu komórkowego ułatwia szybkie dotarcie i odnalezienie zaginionego.

(KWP w Lublinie / ak) 



źródło: KGP

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Cztery zaginięcia grzybiarzy w jeden weekend