Grozili 14-latce paralizatorem

Bielańscy policjanci zatrzymali sprawczynię rozboju, do którego doszło przy ulicy Czechowa. Kobieta i mężczyzna zaatakowali nastolatkę, gdy ta wracała do domu. Napastnik najpierw wyjął paralizator, którym groził dziewczynce, a następnie zażądał oddania mu telefonu komórkowego i I poda. Za rozbój grozi jej do 12 lat pozbawienia wolności. Zatrzymanie jej towarzysza jest tylko kwestią czasu. Wszystko zaczęło się a klatce schodowej w bloku przy ulicy Czechowa. Do 14-letniej dziewczynki podeszła kobieta z mężczyzną. Oboje zagrodzili nastolatce drogę, uniemożliwiając jej ucieczkę. Mężczyzna wyjął z kieszeni paralizator, a następnie oboje zażądali, aby dziewczyna oddała im wszystkie wartościowe rzeczy. Wystraszona nastolatka oddała im telefon komórkowy i I poda. Sprawcy grozili dziewczynce, że jeśli nie odda im wszystkiego zrobią krzywdę jej i jej rodzinie. Zastraszyli dziewczynkę i zabronili poinformowania o całym zdarzeniu rodziców i policji. 14-latka jednak natychmiast o całym zdarzeniu opowiedziała swojej matce a ta powiadomiła policjantów.

Jeszcze tego samego dnia o wszystkim dowiedzieli się funkcjonariusze z Bielan. Kryminalni natychmiast zaczęli analizować uzyskane informacje. Kryminalni zatrzymali 28-letnią Annę G. Kobieta przyznała się, że razem ze swoim znajomym tego dnia potrzebowali pieniędzy na narkotyki. Postanowili, więc w łatwy sposób je zdobyć. Zaczęli obserwować 14-latkę, która wracała ze szkoły. Śledzili ją całą drogę, od momentu wyjścia ze szkoły aż do chwili, gdy weszła do klatki schodowej budynku, w którym mieszka. Zaatakowali ją na klatce schodowej, grożąc przy tym paralizatorem.

Anna G. trafiła do policyjnego aresztu. Kobieta wskazała mężczyznę, z którym dokonała rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia na nieletniej. Zatrzymanie tego mężczyzny jest tylko kwestią czasu. 28-latce grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Kryminalni odzyskali utracony telefon.