Portal V10  »  Aktualności policyjne  »  Jest za co dziękować policyjnym lotnikom...

Jest za co dziękować policyjnym lotnikom...

2013-09-10 - KGP     Tagi: Aktualności policyjne
Tak twierdzi ponad 50 uratowanych przez policyjnych lotników turystów oraz ich bliscy. To dzięki zaangażowaniu lotniczych załóg oraz ich ponadprzeciętnym umiejętnościom, koniecznym do startów, lotów i lądowań w wysokich partiach gór, wakacje nie zakończyły się dla tych osób tragicznie.

W-3 Sokół – to jeden z kilkunastu śmigłowców należących do Zarządu Lotnictwa Policji. Maszyna na co dzień stacjonuje w Warszawie i jest wykorzystywana do wykonywania bieżących zadań służbowych. Od 29 czerwca 2013 roku terenem służby śmigłowca, pilotowanego na zmianę przez kilka policyjnych załóg, są Tatry.

Dzięki porozumieniu z Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym, turyści z całego świata, odwiedzający Tatry, mogą czuć się bezpiecznie, wiedzą, że w razie ewentualnego wypadku szybko uzyskają niezbędną pomoc.

Policyjni lotnicy pełnią dyżur od świtu do zmroku każdego dnia. Efektem jest pełna gotowość do działań ratujących życie i zdrowie ludzkie.
Na ogół wystarczy kilka lub kilkanaście minut, aby maszyna z załogą policyjną i ratownikami medycznymi na pokładzie była już w powietrzu. Czasami konieczność takich natychmiastowych działań zdarzała się nawet kilka razy dziennie np. następnego dnia po przylocie śmigłowca do Zakopanego, czyli 30 czerwca 2013 roku maszyna wykonała 8 lotów. Podczas akcji ratunkowych niezbędny jest specjalistyczny sprzęt, dlatego Policja wyposażyła helikopter m.in. w dźwig pokładowy (wciągarkę) a ratownicy zadbali o specjalne olinowanie, nosze, defibrylator i inne przedmioty niezbędne w akcjach ratunkowych.

Przez cały lipiec i sierpień śmigłowiec wykonał 275 lotów, spędzając w powietrzu prawie 70 godzin. Policjanci i ratownicy medyczni przeprowadzili 56 akcji ewakuacyjno - ratowniczych, dzięki którym uratowano 53 osoby. Przetransportowano także ciała dwóch ofiar śmiertelnych.

Przykłady akcji ratowniczych:
•    6 lipca do dyżurnego na Hali Gąsienicowej dotarła informacja o porażeniu piorunem dwóch osób: kobiety i mężczyzny. Oboje stracili przytomność, dodatkowo u mężczyzny nastąpiło zatrzymanie akcji serca. Po udzieleniu pierwszej pomocy, poszkodowanych przetransportowano śmigłowcem do szpitala. Akcja była w trudnych warunkach, we mgle i deszczu;
•    8 lipca uratowano mieszkańca Krakowa, który latając na paralotni nad Mszaną Dolną, wpadł na przewody wysokiego napięcia. Miał poparzone 70 % powierzchni ciała. Poszkodowanego w ciężkim stanie przetransportowano śmigłowcem do szpitala;
•    27 lipca uratowano grotołaza, który spadł z kilku metrów w jaskini pod Piętrową Studnią, doznając urazu kręgosłupa i tracąc przytomność. Akcja ratunkowa była bardzo skomplikowana i trudna. Śmigłowiec wykonał łącznie 18 lotów transportowych, przewożąc 34 ratowników TOPR ze specjalistycznym sprzętem. Po wyciągnięciu grotołaza z jaskini, przetransportowano go śmigłowcem do szpitala;
•    28 lipca z dużej wysokości na przełęczy Liliowe spadł paralotniarz, doznał szeregu ciężkich obrażeń głowy, połamał ręce i nogi, doznał urazu kręgosłupa. Po opatrzeniu na miejscu najistotniejszych obrażeń, przetransportowano go do szpitala;
•    2 sierpnia wykonano lot w rejon Głazistego Żlebu po mężczyznę, który zasłabł na szlaku. Poszkodowany trafił do szpitala;
•    19 sierpnia z Doliny Pięciu Stawów przetransportowano śmigłowcem do szpitala dwóch turystów z Warszawy, którzy zostali uderzeni  głowy kamieniami, które najprawdopodobniej zostały strącone przez znajdujących się powyżej turystów;
•    Także 19 sierpnia z Pośredniego Granata na stronę Doliny Gąsienicowej spadła kobieta, która stoczyła się jeszcze kilkadziesiąt metrów po skalnym stromym zboczu. Turystka była przytomna, ale doznała mocnych otarć i potłuczeń. Śmigłowiec przetransportował ją do szpitala;
•    31 lipca do szpitala przetransportowano helikopterem 12-letnią dziewczynkę, która w rejonie Świnickiej Kotliny doznała urazu głowy po upadku;
•    Tego samego dnia śmigłowiec wyruszył w rejon Siklawy po mężczyznę, który po wejściu na szczyt doznał silnego ataku paniki i nie był w stanie samodzielnie zejść w dół.

Ponieważ remont śmigłowca TOPR-u  został zaplanowany na kilka miesięcy, zatem jego zastępstwo przez policyjnego W-3 Sokoła potrwa jeszcze przez czas. Po zakończonej służbie w Zakopanem będzie czas na ostateczne podsumowania ciężkiej, ale potrzebnej i satysfakcjonującej misji ratowania potrzebujących. 
 
foto: Maciej Latasz

(KGP / gp)
 

 



źródło: KGP

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Jest za co dziękować policyjnym lotnikom...