Jubileuszowy 70. Rajd Polski okiem policjantów

Zabójczy, ze względu na warunki pogodowe i terenowe, dla uczestniczących w nim kierowców, ale bardzo bezpieczny i prawdziwie sportowy. Tak policjanci podsumowali 70. Rajd Polski. Wczoraj późnym wieczorem zakończył się 70. Rajd Polski, który w tym roku podobnie, jak w latach ubiegłych rozgrywał się na Mazurach. W zabezpieczeniu Rajdu wzięło udział prawie ośmiuset policjantów z regionu. Na terenie czterech powiatów już od piątku, przez cały weekend policjanci czuwali nad bezpieczeństwem kilkudziesięciu tysięcy amatorów szybkiej jazdy. Najwięcej pracy funkcjonariusze mieli przy kierowaniu ruchem podczas dojazdów do odcinków specjalnych, tam było najwięcej aut.

Jak powiedział mł. insp. Robert Zalewski Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Olsztynie i jednocześnie dowódca policyjnego zabezpieczenia Rajdu, „Przebiegał on bardzo spokojnie. Kibice z całej Polski i ci zza granicy na ogół stosowali się do zmienionej organizacji ruchu, do poleceń służb policyjnych oraz porządkowych służb organizatora. Drobne zakłócania prawidłowego przebiegu Rajdu były na bieżąco monitorowane i rozliczane przez funkcjonariuszy.”

W sobotę po południu, na odcinku specjalnym Mrągowo 39–latek będący pod wyraźnym wpływem alkoholu wtargnął na trasę startu tuż przed nadjeżdżający samochód rajdowy. Szybka reakcja jednej z policjantek sprawiła, że mężczyzna nie doznał żadnych szkód ani obrażeń, rajd też nie został przerwany. Teraz kibic odpowie za wykroczenie spowodowania niebezpieczeństwa w ruchu. Dużo tragiczniej mogła się skończyć sytuacja, do której doszło w niedzielę tuż po godzinie 11- tej na trasie odcinka specjalnego Mateuszek. Policjanci otrzymali informację, że po zamknięciu dla ruchu odcinka i ogłoszeniu gotowości do startu na trasie pojawili się trzej motocykliści crossowi. Dzięki szybkiej reakcji policjantów mężczyźni na motocyklach zostali zatrzymani do kontroli. Podczas niej motocykliści próbowali wprowadzić w błąd policjantów podając im fałszywe dane, ponadto okazało się, że ich motory nie były dopuszczone do ruchu. Dla trzech mieszkańców województwa mazowieckiego ta przygoda na trasie rajdu zakończyła się mandatami karnymi. Każdy musi zapłacić po 350 złotych. Na szczęście ich niefrasobliwe zachowanie nie spowodowało żadnej tragedii. Przez trzy dni trwania rajdu policjanci skontrolowali 194 auta, mandatami ukarali 44 sprawców wykroczeń. Dotyczyły one głównie nieprawidłowego wyprzedzania oraz innych naruszeń przepisów ruchu drogowego. Skierowano także aż 86 wniosków o ukaranie do sądu. W przeważającej większości były one wynikiem niestosowania się do obowiązujących znaków drogowych, w tym parkowania w miejscach niedozwolonych. Warto podkreślić, że podczas imprezy policjanci ani razu nie musieli interweniować wobec nietrzeźwych kierowców. Obyło się także bez wypadków.

(KWP w Olsztynie / mw)