Portal V10 » Aktualności policyjne » Pożary fotografował telefonem komórkowym

Pożary fotografował telefonem komórkowym
2008-01-25 - KGP Tagi:
Mężczyznę, podejrzanego o kilka podpaleń, do których doszło poprzedniej nocy zatrzymali policjanci z Legnicy i Chojnowa. Sprawca spalił trzy stodoły i kilka stert słomy. Straty sięgają kilkuset tysięcy złotych. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Teraz grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. W nocy z 23 na 24 stycznia legnicka policja i straż pożarna powiadomione zostały o serii podpaleń, do których doszło w trzech miejscowościach w gminie Chojnów. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Już po kilku godzinach, policjanci ustalili, że sprawcą jest prawdopodobnie jeden z mieszkańców gminy. Okazał się nim 19 – latek. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę w godzinach popołudniowych na jednym z przystanków, gdy wysiadał z autobusu.
Policjanci ustalili, że mężczyzna był widziany w każdej z miejscowości, gdzie doszło do pożaru. Zatrzymany nie potrafił wyjaśnić, dlaczego podpalał. Za każdym razem jednak obserwował wśród innych mieszkańców akcję gaszenia pożaru. W jednym przypadku sam nawet anonimowo wezwał strażaków.
Pierwsze zdarzenie miało miejsce około północy w miejscowości Budziwojów. Spłonęła tam stodoła, a w niej prawie 40 ton siana. Godzinę później w sąsiedniej miejscowości strażacy gasili pięć kolejnych pożarów, gdzie paliły się sterty siana. Około 3 w nocy, kilka kilometrów dalej płonęły następne dwie stodoły. Łącznie straty powstałe w wyniku podpaleń szacuje się na kwotę nie mniejszą niż 210 000 zł.
Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu. Teraz za wywołanie pożarów grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna był już wcześniej notowany za przestępstwa przeciwko mieniu.
Policjanci ustalili, że mężczyzna był widziany w każdej z miejscowości, gdzie doszło do pożaru. Zatrzymany nie potrafił wyjaśnić, dlaczego podpalał. Za każdym razem jednak obserwował wśród innych mieszkańców akcję gaszenia pożaru. W jednym przypadku sam nawet anonimowo wezwał strażaków.
Pierwsze zdarzenie miało miejsce około północy w miejscowości Budziwojów. Spłonęła tam stodoła, a w niej prawie 40 ton siana. Godzinę później w sąsiedniej miejscowości strażacy gasili pięć kolejnych pożarów, gdzie paliły się sterty siana. Około 3 w nocy, kilka kilometrów dalej płonęły następne dwie stodoły. Łącznie straty powstałe w wyniku podpaleń szacuje się na kwotę nie mniejszą niż 210 000 zł.
źródło: KGP
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Pożary fotografował telefonem komórkowym
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter