Śmierdząca sprawa - konsekwencje nieodpowiedzialnego żartu nastolatka

Policjanci z Kolna zatrzymali 16-latka, który na korytarzu rozpylił przyniesioną do szkoły substancję - stężony zapach skunksa. Ten - jak twierdził nastolatek - żart, stał się przyczyną przewiezienia do szpitala 42 uczniów i nauczycieli i ewakuacji blisko 400 osób. Teraz oceną postępowania nastolatka zajmie się sąd rodzinny i nieletnich.

W miniony wtorek około godz.10.00, dyżurny kolneńskiej Policji został poinformowany przez miejscową Straż Pożarną, że na terenie I Liceum Ogólnokształcącego w Kolnie ktoś rozpylił gaz. Uczniowie zaczęli skarżyć się na duszności i złe samopoczucie.  Z placówki ewakuowano prawie 400 osób, a 42 trafiły do szpitala. W związku z tym zdarzeniem do działania natychmiast ruszyli policjanci, zastępy strażacy pożarnej, chemicy i załogi karetek pogotowia. Został powołany sztab zarządzania kryzysowego. Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz rozpoczęli ustalanie okoliczności zajścia i poszukiwania sprawców. Funkcjonariusze przesłuchiwali świadków i wnikliwie zabezpieczali dowody. Ustalali również, skąd może pochodzić użyta na miejscu zdarzenia substancja. Wszystkie zabezpieczone próbki wysłane zostały do laboratorium kryminalistycznego w Białymstoku. Jak wstępnie ustalili policyjni eksperci rozpyloną w szkole substancją okazał się… pochodzący z internetowego zakupu skondensowany zapach skunksa. W wyniku wnikliwej i wytężonej pracy wymagającej weryfikacji i analizy wielu informacji, policjanci z Kolna zatrzymali wczoraj 16-letniego ucznia tej szkoły. Nastolatek przyznał się do popełnienia tego czynu. Policjantom tłumaczył się, że zrobił to dla żartu nieprzewidując skutków! Z uwagi na jego wiek, sprawa trafi do sądu rodzinnego i nieletnich, który zajmie się teraz oceną postępowania 16-latka.

Źródło: KWP w Białymstoku