"Trefne" papierosy i paliwo warte 400 tysięcy złotych

Płoccy policjanci z Centralnego Biura Śledczego KGP oraz Komendy Miejskiej Policji w Płocku zatrzymali 7 osób, które trudniły się przemytem nielegalnych papierosów i handlem podrobionym paliwem. W ręce funkcjonariuszy wpadło 50 tysięcy paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy i 30 tysięcy litrów podrobionego paliwa. Według ustaleń policjantów towar miał trafić na zachód Europy. Od kilku miesięcy płocki wydział Centralnego Biura Śledczego Komendy Głównej Policji rozpracowywał zorganizowaną grupę przestępczą, która przemycała i wprowadzała do obrotu duże ilości papierosów bez polskich znaków akcyzowych. Według ustaleń policjantów przestępcy przemycali je do krajów zachodnioeuropejskich, a jeden z punktów przerzutowych był na Mazowszu.

W ramach operacji w styczniu Lubuski Oddział Straży Granicznej przechwycił transport 5 tysięcy papierosów o czarnorynkowej wartości blisko 300 tysięcy złotych. Kolejny trop prowadził do Płocka.

Na teren bazy transportowej w pod płockiej miejscowości Stara Biała wkroczyło kilkunastu policjantów z CBŚ i KMP w Płocku. Akcja rozpoczęła się dokładnie w momencie załadunku "trefnego" towaru na ciężarówkę. Okazało się, że papierosy bez polskich znaków akcyzy są ukrywane w transporcie mrożonek, który miał jechać do Francji. W tym samym czasie druga grupa policjantów zlikwidowała jeden z magazynów w Płocku, który grupa przestępcza używała do przechowywania papierosów. Łącznie zabezpieczono 50 tysięcy paczek papierosów. W trakcie przeszukania znaleziono również 30 tysięcy litrów podrobionego oleju opałowego. Wartość zabezpieczonych przedmiotów to blisko 400 tysięcy złotych.

W wyniku działań zatrzymano 7 mężczyzn w wieku od 31 do 43 lat. Wszyscy to mieszkańcy Płocka, grozi im do 5 lat więzienia. Dodatkowo za udział w zorganizowanej grupie przestępczej kara może zostać zwiększona o połowę.

Policjanci w dalszym ciągu pracują nad sprawą. Ustalają szlaki przerzutowe i ewentualnych odbiorców. W związku z tym niewykluczone są dalsze zatrzymania.