Uderzył w autobus i uciekł

Miał prawie trzy promile alkoholu we krwi i wsiadł za kierownicę samochodu. Na Żoliborzu zderzył się z dwoma autobusami i uciekł z miejsca zdarzenia. Po pościgu wpadł na Śródmieściu, gdyż jego volvo nie nadawało się już do dalszej jazdy. Sprawca zdarzenia trafił do izby wytrzeźwień. Teraz odpowie za swoje nieodpowiedzialne zachowanie. Grozi mu za to do 2 lat więzienia. Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem przy ul. Pułkowej. Tam kierujący samochodem volvo uderzył w tył jadącego przed nim autobusu. Chcąc uciec z miejsca zdarzenia, gwałtownie wycofał uderzając w przód innego autobusu stojącego za nim. Po tych manewrach oddalił się w kierunku centrum. Policjanci po ustaleniu danych sprawcy kolizji podjęli za nim pościg. Po kilku minutach policyjny patrol z Żoliborza biorący udział w pościgu zauważył samochód volvo stojący przy Wybrzeżu Kościuszkowskim przy ul. Karowej. Z komory silnika i koła unosił się dym. Prawa opona samochodu rozpadła się, a auto stało na feldze. Gdy funkcjonariusze podeszli do kierowcy, ten jeszcze miał włączony silnik. Podczas rozmowy zauważyli, że kierujący Michał S. (39 l.) jest kompletnie pijany. Mężczyzna bełkotał niezrozumiale do policjantów. Po przewiezieniu do komendy na ul. Wilczą zatrzymanego zbadano alkomatem. z wynikiem prawie 3 promili trafił do izby wytrzeźwień. Rozbite volvo przeholowano na parking depozytowy. Dzisiaj, gdy sprawca tego zdarzenia dojdzie do siebie, odpowie za jazdę pod wpływem alkoholu i spowodowanie kolizji. Za czyn, którego się dopuścił, straci na wiele lat prawo jazdy i zostanie ukarany dotkliwą grzywną. Grozi mu także do 2 lat więzienia. jk/eb/to