Portal V10 » Aktualności policyjne » Uwolniony zakładnik i zatrzymani porywacze

Uwolniony zakładnik i zatrzymani porywacze
2008-01-25 - KGP Tagi:
Niespełna 15 godzin potrzebowali policjanci z wydziału dw. z terrorem kryminalnym i zabójstw KSP, aby uwolnić 35-letniego mężczyznę uprowadzonego przez trzech nieznanych sprawców. Dzięki pomocy policjantów z Zielonej Góry i Szamotuł namierzono miejsce jego przetrzymywania. Kryminalni z funkcjonariuszami jednostki antyterrorystycznej z Poznania zatrzymali sprawców.
Wszystko zaczęło się 21 stycznia. Jak ustalili policjanci z wydziału dw. z terrorem kryminalnym i zabójstw, po południu na ul. Radzymińskiej nieznani sprawcy uprowadzili 35-letniego mieszkańca Mazowsza. Mężczyzna jechał swoim autem, gdy w pewnym momencie drogę zajechały mu dwa samochody. Napastnicy wyciągnęli go siłą z pojazdu i umieścili w swoim. Szybko odjechali, pozostawiając na poboczu auto 35-latka.
Stołeczna Policja dowiedziała się o porwaniu następnego dnia. Około 13.00 do komendy stołecznej zgłosił się brat i rodzice uprowadzonego. Z ich relacji wynikało, że zadzwoniła do nich pewna kobieta, przedstawiła się, że jest z Policji i powiedziała, że ich syn został zatrzymany na podstawie zawiadomienia złożonego przez wierzycieli i możliwe jest jego tymczasowe aresztowanie. W związku z tym muszą liczyć się z tym, że nie wróci on szybko do domu. Dodała jeszcze, że może on być zwolniony, jeśli rodzina ureguluje jego długi.
Rodzina natychmiast postanowiła sprawdzić, o co dokładnie chodzi i o wszystkim opowiedziała Policji. Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna nie został zatrzymany przez Policję, a został uprowadzony przez nieznanych sprawców. Sprawą natychmiast zajęli się policjanci z wydziału dw. z terrorem kryminalnym i zabójstw. Nieprzerwanie przez całą noc sprawdzali wszystkie informacje, ustalali każdy szczegół. Bardzo szybko trafili na ślad kobiety i dwóch mężczyzn zamieszanych w uprowadzenie. Do późnych godzin nocnych ustalano miejsce jego przetrzymywania. Wszystko wskazywało na to, że sprawcy kilkakrotnie przewozili go w różne miejsca Warszawy, po czym wywieźli z miasta.
Jeszcze tej samej nocy dzięki pomocy policjantów z Zielonej Góry i Szamotuł funkcjonariusze ustalili hotel pod Poznaniem, w którym w dwóch wynajętych pokojach przetrzymywano 35-latka. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci z komendy stołecznej Policji. W związku z tym, że istniało realne zagrożenie zdrowia i życia zakładnika podjęto decyzję o natychmiastowym wejściu do środka. Tuż przed 4.00 nad ranem policjanci z jednostki antyterrorystycznej z Poznania i funkcjonariusze z KSP wkroczyli do pomieszczeń. Uwolnili uprowadzonego i zatrzymali 36-letnią Beatę T., która kierowała wszystkim oraz pilnującego zakładnika 21-letniego Adama T. (oboje z Warszawy). Sprawcy zostali natychmiast przewiezieni do komendy stołecznej, a 35-latek wrócił do domu. Jak ustalono, sprawcy żądali od niego zrzeczenia się praw do nieruchomości. Zapomnieli tylko, że takie oświadczenia woli składane pod przymusem, są nieważne z mocy prawa.
Policjanci z wydziału dw. z terrorem kryminalnym wiedzieli jednak, że do zatrzymania pozostał im jeszcze jeden mężczyzna zamieszany w porwanie. Szybko ustalili pozostałe miejsca, w których przetrzymywano zakładnika. Zatrzymano też trzeciego sprawcę 21-letniego Michała J. Jutro sąd zdecyduje o tymczasowym aresztowaniu całej trójki.
Wszystko zaczęło się 21 stycznia. Jak ustalili policjanci z wydziału dw. z terrorem kryminalnym i zabójstw, po południu na ul. Radzymińskiej nieznani sprawcy uprowadzili 35-letniego mieszkańca Mazowsza. Mężczyzna jechał swoim autem, gdy w pewnym momencie drogę zajechały mu dwa samochody. Napastnicy wyciągnęli go siłą z pojazdu i umieścili w swoim. Szybko odjechali, pozostawiając na poboczu auto 35-latka.
Stołeczna Policja dowiedziała się o porwaniu następnego dnia. Około 13.00 do komendy stołecznej zgłosił się brat i rodzice uprowadzonego. Z ich relacji wynikało, że zadzwoniła do nich pewna kobieta, przedstawiła się, że jest z Policji i powiedziała, że ich syn został zatrzymany na podstawie zawiadomienia złożonego przez wierzycieli i możliwe jest jego tymczasowe aresztowanie. W związku z tym muszą liczyć się z tym, że nie wróci on szybko do domu. Dodała jeszcze, że może on być zwolniony, jeśli rodzina ureguluje jego długi.
Jeszcze tej samej nocy dzięki pomocy policjantów z Zielonej Góry i Szamotuł funkcjonariusze ustalili hotel pod Poznaniem, w którym w dwóch wynajętych pokojach przetrzymywano 35-latka. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci z komendy stołecznej Policji. W związku z tym, że istniało realne zagrożenie zdrowia i życia zakładnika podjęto decyzję o natychmiastowym wejściu do środka. Tuż przed 4.00 nad ranem policjanci z jednostki antyterrorystycznej z Poznania i funkcjonariusze z KSP wkroczyli do pomieszczeń. Uwolnili uprowadzonego i zatrzymali 36-letnią Beatę T., która kierowała wszystkim oraz pilnującego zakładnika 21-letniego Adama T. (oboje z Warszawy). Sprawcy zostali natychmiast przewiezieni do komendy stołecznej, a 35-latek wrócił do domu. Jak ustalono, sprawcy żądali od niego zrzeczenia się praw do nieruchomości. Zapomnieli tylko, że takie oświadczenia woli składane pod przymusem, są nieważne z mocy prawa.
Policjanci z wydziału dw. z terrorem kryminalnym wiedzieli jednak, że do zatrzymania pozostał im jeszcze jeden mężczyzna zamieszany w porwanie. Szybko ustalili pozostałe miejsca, w których przetrzymywano zakładnika. Zatrzymano też trzeciego sprawcę 21-letniego Michała J. Jutro sąd zdecyduje o tymczasowym aresztowaniu całej trójki.
źródło: KGP
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Uwolniony zakładnik i zatrzymani porywacze
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć

