Wymachiwał w banku nożem

Kieleccy policjanci zatrzymali 52-letniego mieszkańca powiatu buskiego, który najpierw pracownikom ochrony, a później interweniującym policjantom groził użyciem noża. Teraz zamiast pieniędzy, które chciał wypłacić z konta bankowego, grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. Wszystko rozegrało się wczoraj późnym popołudniem w jednym z kieleckich banków. Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna przyszedł do placówki i chciał z konta wypłacić dość pokaźną sumę pieniędzy. Gdy pracownik banku poinformował go, że nie można wykonać żadnej transakcji bez właściwych dokumentów mężczyzna zaczął początkowo "delikatnie" wyrażać swoje niezadowolenie . Wezwani na miejsce interwencji policjanci grzecznie wytłumaczyli mu, że bez właściwych dokumentów, jego żądanie wypłacenia mu pieniędzy jest nie do zrealizowania.

Pouczenie poskutkowało lecz tylko na 20 minut. Mężczyzna ponownie przyszedł do banku i zażądał wypłacenia mu pieniędzy. Gdy po raz kolejny nie został obsłużony wywołał w banku awanturę, którą po raz drugi przerwali mu policjanci. Ich interwencja wygasiła jego emocje na kolejne 20 minut.

Za trzecim razem mężczyzna przyszedł do banku zaopatrzony w nóż. Chciał przekonać pracowników banku, że i tak podejmie gotówkę z konta. Trzymając "argument" w ręku, wymachiwał nim najpierw w kierunku pracowników ochrony, a później w kierunku policjantów. Ci ostatni długo nie zastanawiali się i skutecznie obezwładnili agresywnego klienta. Dzisiaj mężczyzna będzie doprowadzany do prokuratury. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.